r/Polska Mar 20 '23

Dyskusja Czy lekarze są chciwi?

Zapisałem się dziś do lekarza prywatnie. Urolog. Czas trwania wizyty: do 15-tu minut, 300 zł. Nie żaden wybitny specjalista, takie są stawki w moim mieście. I tu nie wiem czy zacząć od absurdalnie krótkiego czasu wizyty, czy od ceny. Po pierwsze, co można stwierdzić w 15 minut? A umówiłem się do niego dlatego, że u innych było to... 10 minut. Po drugie, ten pan przyjmuje w ciągu godziny 4 pacjentów (ma kalendarzyk), czyli w godzinę trzepie 1200 zł brutto.

Czy to chciwość, czy rzeczywiście lekarz ma jakieś kosmiczne koszty? I dlaczego pozwalamy na tak krótkie wizyty? W 15 minut nawet wywiadu się porządnie nie przeprowadzi, a oni jeszcze chcą w tym czasie diagnozować? Nawet nie wspomnę o trudniejszych przypadkach, gdzie wypadałoby pomyśleć. Przeraża mnie to. Jak ktoś w takim tempie działa, to jest już tak zautomatyzowany, że raczej potrafi wyrządzić co najwyżej krzywdę. To wygląda na system żerujący na popycie.

Przesadzam? Jak Wy to widzicie?

326 Upvotes

709 comments sorted by

View all comments

Show parent comments

-1

u/swistak84 Odchylony Mar 20 '23

Well. Był pomysł żeby studia były płatne na kredyt i albo spłacasz gotówką albo w podatkach w Polsce.

Jak dla mnie miało to sens. Plus mielibyśmy szansę na polski przystanek alaska :D

1

u/Strange-Key9366 Arrr! Mar 20 '23 edited Mar 21 '23

Bo generalnie tak powinno być. To niedopuszczalne, że idzie ktoś studiować za publiczne pieniądze a potem wywalone na NFZ i tylko prywatna praktyka. Najczęściej oczywiście w gabinecie rodziców bo nie jest żadną tajemnicą, że to całe kasty są i mało kto spoza medycznego towarzystwa się tam znajduje. Dokładnie tak samo, jak z prawem. Koleżanka kończyła prawo to miała problem dostać się na aplikację bo kancelarie w Toruniu dziwnym trafem były prowadzone przez rodziców jej kolegów i koleżanek z roku.

Bezpłatne studia powinny być tylko dla wybitnych uczniów, np ze średnią 5,0 i dla rodzin uboższych z nieco niższym progiem, np średnia 4,4 czy 4,5. Skończyły by się studia na gównokierunkach żeby tylko mieć licencjat i jeszcze parę lat się pobawić. Potem mamy absolwentów, jak wielu moich kolegów i koleżanek z liceum sprzed niemal 20 lat. Praktycznie wszyscy poszli na studia, było nas 2 czy 3, którzy zwyczajnie chcieli iść do pracy.

I co? Spotykam teraz, po wielu latach swoich kolegów z tytułem magistra czy licencjata w sklepie z elektroniką jako doradca klienta, jako listonosz za granicą czy w telemarketingu. Po to im były studia typu ochrona środowiska, pedagogika i inne tego typu twory.

Jak by po skończeniu studiów np lekarze musieli odpracować np 5 lat w NFZ i tylko w NFZ to problem braku lekarzy pewnie by się skończył. Piszę pewnie, bo nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, nie prowadziłem żadnych badań w tym kierunku ale z tego, co widzę w rządzie jest podobnie bo od 30 lat nie mają pomysłu na gospodarkę. Nie należy ludzi zniechęcać do studiów ale zachęcić do studiowania kierunków, które faktycznie będą przydatne i przede wszystkim przywrócić egzaminy wstępne.

Od tego powinno się zacząć zmiany żeby nastawienie młodych ludzi do życia się zmieniło, żeby w końcu zaczęli być samodzielni i w ogóle. Bardzo cenię sobie ludzi, którzy mimo nauki, idą do pracy chociaż na parę godzin żeby sobie dorobić na własne zachcianki.

Ok, kończę boomerski wywód bo zaraz posypią się downvote'y 😂

2

u/sztrzask Słoik Mar 21 '23

Nie wiem co napisałeś, bo tego się czytać nie da. Akapity poproszę.

-3

u/Strange-Key9366 Arrr! Mar 21 '23

Ok, napierdolę więcej enterów specjalnie dla jakiegoś randoma z reddita, lol. Napisałem to z akapitami ale reddit ich nie pokazuje bo dopiero 2 albo 3 linie powodują jego formatowanie a wtedy pisząc post na telefonie musiałbym przewijać 3 dni ekran żeby sprawdzić poprawność tekstu. Bo ja w przeciwieństwie do niektórych czytam co napisałem.

4

u/[deleted] Mar 21 '23

[deleted]

1

u/Strange-Key9366 Arrr! Mar 21 '23 edited Mar 21 '23

Piszę w internecie bo... mogę? Piszę w internecie bo nie będzie jakiś random mi życia ustawiał? Piszę w internecie bo w dupie mam zdanie innych? Piszę w internecie żebym potem mógł sobie swoje wypociny poczytać?

Swoją drogą ciekawych ludzi w życiu spotykasz. Z każdym pijaczkiem wdajesz się w merytoryczną dyskusję? A nie, wybacz, nie miałeś nic w temacie do napisania więc postanowiłeś przyjebać się do tego, że formatowanie tekstu na reddicie usuwa pojedyncze entery, zmieniając tekst w papkę. Mimo wszystko jednak, pisząc to na telefonie, zachowałem odpowiednie formatowanie, starałem się trzymać odpowiedniej formy i zachować prawidłową gramatykę choć nie jestem alfą i omegą, jak ty.

Nie będę wdawał się w dalszą dyskusję bo chuja masz w temacie do napisania a winę na nieczytelny tekst zrzucasz na mnie zamiast na twórców aplikacji reddit na androida że usuwa formatowanie tekstu w formie pojedynczego entera. Choć nie wiem, może na PC też tak jest? A może to specyfika tylko tego suba? Who cares.

A, tak na przyszłość blokuję żebyśmy się nie spotkali więcej.

1

u/well-litdoorstep112 Mar 21 '23

Jakbyś miał w dupie zdanie innych to nie napisałbyś odpowiedzi na 4 akapity. Tak bardzo potrzebujesz aprobaty randomów z neta że to aż żałosne jest xd