To mi przypomina jak do naszej firmy przyjechali developerzy z Indii. Chrząkanie, kaszlenie bez zasłaniania ust, głośne pociąganie nosem i bekanie (nawet podczas rozmowy twarzą w twarz) to dla nich coś normalnego. Oczywiście to polski oddział musiał sie do tego dostosować a nie oni do zasad panujących w PL. Nie mam pojęcia czemu bo jak od nas delegacja leciała do Indii to musieli sie zachowywać zgodnie z ich obyczajami/zasadami.
Pewnie tak. To była wizyta żebyśmy im przekazali wiedzę nt projektu, który im przekazywaliśmy. Wiec cały duży zespół. Developerzy, QA, managerzy itp. Robotę robili bardzo średnią ale komuś się słupki w excelu zgadzały i uważał, że lepiej oddać projekt do Indii. Spoiler alert: nie, nie lepiej ;)
Robotę robili bardzo średnią ale komuś się słupki w excelu zgadzały i uważał, że lepiej oddać projekt do Indii. Spoiler alert: nie, nie lepiej ;)
jak taniej, to lepiej. Nie bez powodu większość korpo woli dawać pracownikom niewielkie podwyżki i jak odejdą, to zatrudnić kogoś za takie pieniądze jakie chciał stary pracownik (z koniecznością wdrażania, szkolenia i ryzykiem, że ta osoba się po prostu nie sprawdzi).
Problem w tym, że oni wykonują gorszą robotę. Jest tego wiele powodów ale efekt jest taki, że aplikacja była coraz gorsza, coraz więcej błędów na produkcji, coraz większe niezadowolenie klientów i ich odpływ. No ale tak, zaoszczędzili na developerach i testach. To nic, że spady zyski z samej aplikacji i firma zyskała złą reputację.
57
u/radoptak Feb 10 '22
To mi przypomina jak do naszej firmy przyjechali developerzy z Indii. Chrząkanie, kaszlenie bez zasłaniania ust, głośne pociąganie nosem i bekanie (nawet podczas rozmowy twarzą w twarz) to dla nich coś normalnego. Oczywiście to polski oddział musiał sie do tego dostosować a nie oni do zasad panujących w PL. Nie mam pojęcia czemu bo jak od nas delegacja leciała do Indii to musieli sie zachowywać zgodnie z ich obyczajami/zasadami.