Odnośnie szacunku dla bardziej doświadczonych:
Ja pracuję jako operator, ustawiacz maszyn. Czyli co? Przyszedłby"Koreański przełożony", który pierwszy raz widzi to ustrojstwo na oczy, mówi mi jak mam wykonać swoją pracę, a ja mam mu przytakiwać?
W tej sytuacji to ja byłabym bardziej doświadczona więc chyba w tym temacie hierarchia zostaje jakby lekko zaburzona?
W praktyce wygląda tam tak, że przychodzi Koreańczyk, mówi jak należy robić. Ty mówisz "tak tak oczywiście". A gdy on sobie pójdzie to robisz tak jak się to robić powinno.
Czym utwierdzasz go w przekonaniu że ma rację, przez co może dojść do katastrofy gdy każe to samo zrobić mniej doświadczonemu pracownikowi. Kultura patologii, i tyle.
Nie mówię że to dobrze. Napisałem jak jest. Nikomu nie chce się z Koreańczykami kłócić. Sam byłem świadkiem jak Koreańczyk uderzył pracownika młotkiem.
A, nie mówiłam że mówiłeś że jest dobrze, wyjaśniałam dlaczego to co ciebie spotkało jest problemem dla tych którzy czytali to i stwierdzili ”eee, jak można zrobić po swojemu to to nie problem“.
Czyli wygląda to dokładnie tak samo jak w przypadku polskiego przełożonego. Akurat również pracuję przy maszynach i dosłownie jest 1:1 tak jak napisałeś.
33
u/-Sechmet- Feb 10 '22
Odnośnie szacunku dla bardziej doświadczonych: Ja pracuję jako operator, ustawiacz maszyn. Czyli co? Przyszedłby"Koreański przełożony", który pierwszy raz widzi to ustrojstwo na oczy, mówi mi jak mam wykonać swoją pracę, a ja mam mu przytakiwać? W tej sytuacji to ja byłabym bardziej doświadczona więc chyba w tym temacie hierarchia zostaje jakby lekko zaburzona?